„Lata 20 XX wieku, euforia po odzyskaniu niepodległości, zwycięstwo marszałka Piłsudskiego. Wiwat Niepodległa! Warszawa jak żadne inne Polskie miasto zachłysnęła się wszechobecną atmosferą radości i ulgi. W jeden z ciepłych marcowych wieczorów w miejskiej rezydencki Jerzy Hrabia Wardęski herbu "Godziemba" urządza bal powitalny dla córki, młodej adeptki fortepianu wracającej do ojczyzny ze studiów w Paryżu. Goście przybywają z całej Polski. Arystokracja, ziemianie, oficerowie, inteligencja i śmietanka towarzyska. Bal! Przepych, piękne kobiety, młodzi oficerowie i znani poeci. Czegóż można chcieć od życia więcej? A jednak już od początku dało się wyczuć w powietrzu jakiś ciężar, jakby znak zbliżającej się burzy... Mój dziennikarski nos mówił mi, że coś jest nie tak... Czegoś takiego nigdy bym się jednak nie spodziewał. Kto i dlaczego posunął się do tego dramatycznego kroku? Pytania kłębią mi się w głowie i nie dają spać. Szczególnie to jedno: Kto będzie następny...?”
Fragmenty z pamiętników redaktora S.
Macie ochotę wziąć udział w prawdziwym balu? Zintegrować się i świetnie się bawić w klimatach XX-lecia międzywojennego? A może chcielibyście rozwiązać mrożącą krew w żyłach zagadkę kryminalną? Zamknięci w jednym budynku z mordercą, ze świadomością, że każda minuta może przynieść kolejną ofiarę? Zrywamy z konwencją bazy, nie ma obsługi ani komendy bazy! Każdy jest uczestnikiem balu a więc każdy może być mordercą! Dumny hrabia, nie mogący pogodzić się z karierą córki? Zraniony oficer który musiał wybrać pomiędzy wojną a miłością, pomiędzy honorem a uczuciem? A może cichy ogrodnik? Tyle pytań, tyle tropów a czas niemiłosiernie mija. Czy uda Wam się rozwiązać zagadkę?
„Wielmożni Państwo!
Jerzy Hrabia Wardęski ma zaszczyt zaprosić Państwa do swojej miejskiej rezydencji mieszczącej się przy ul Myśliwieckiej 6 na bal powitalny wydany z okazji powrotu swojej córki Małgorzaty! Obowiązują stroje wieczorowe. R.S.V.P. „
Zaryzykujesz...?
zdjęcie: "www.biblioteka_jedynka.republika.pl"
edytuj post